To było tak: Nie myślałam o tworzeniu jakichś tam grup. Byłam zajęta swoimi problemami, skupiona na sobie, na trosce o zdrowie itp. Ale któregoś dnia zadzwonił telefon od pani Danuty z Ełku. Zaproponowała zorganizowanie w naszej parafii grupy, która by modliła się Koronką do Ducha Świętego. Pomyślałam: ?Jeżeli do Ducha Świętego, to musi to być coś bardzo pięknego?. W duszy odczułam radość i pokój.
Ale jak to zrobić? Rozpoczęłam od modlitwy, potem z kartką i długopisem wybrałam się do sąsiadów. Gdziekolwiek weszłam, byłam życzliwie przyjęta. Były otwarte nie tylko drzwi ale i serca. Także Ksiądz Proboszcz z radością przyjął tę modlitwę.
Był styczeń, więc też i życzenia składaliśmy sobie z życzliwością i gościnnie. Serce radowało się, bo ludzie jakby czekali na mnie. Tak powstały dwie grupy. Z kolei osoby z grup zgłaszały swoich sąsiadów. I tak w ciągu miesiąca powstały cztery grupy modlitwy. Nie czułam zmęczenia tylko wielką radość. Wiedziałam, że to jest czas łaski dla parafii i dziś dziękuję Duchowi Świętemu za ten wielki dar.
Mieczysława (Gołdap).
Pani Mieczysławo!
I my dziękujemy! Gratulujemy Pani odwagi i mocy. Jest to dar Ducha Świętego, który potrzebuje otwartych serc. Wysławiajmy Pana, bo możny jest w swych darach!