Już wyczuwam rodzące się pytania: Co jest owym nieocenionym darem? Jak mu na imię, aby się o niego ubiegać, troszczyć się i pielęgnować? Odpowiedź może okazać się zaskakująco prosta: Tym darem jest modlitwa, dar nieoceniony i ? dodajmy ? niedoceniony. Wokół nas możemy spotkać ludzi, którzy się nie modlą, lub modlą się w zależności od nastroju ducha, albo gdy zostaną dotknięci cierpieniem. Tymczasem nasz Pan, Jezus Chrystus, wzywa, byśmy nie ustawali w modlitwie (por. Łk 18,1). Nam, którzy trwamy w nieustannej nowennie, warto przyjrzeć się bliżej temu cennemu darowi, jakim jest modlitwa.
Modlitwa jako dar Jezusa. Można z całą pewnością powiedzieć, że modlitwa chrześcijanina czerpie swoje piękno i moc z Jezusa Chrystusa. To prawda, że i przed narodzeniem Jezusa ludzie Starego Przymierza się modlili. Biblia przytacza piękne wzory modlitwy, np. Abrahama, Mojżesza, Anny (por. 1 Sm 2), Tobiasza i Sary (Tb 3), proroków itp. Lud Starego Przymierz modlił się psalmami. Jednakże Jezus Chrystus przewyższa wszystkie wzory modlitwy. Syn Boży, stając się człowiekiem, tchnął w modlitwę szczególną moc: dał jej serce. Tym Sercem jest On sam, Syn Boga, w którym Ojciec ma upodobanie (Mt 3,17; Mk 1,11; Łk 3,22). Jezus przyszedł na świat jakby z modlitwą na ustach: Oto idę ?, abym spełniał wolę Twoją, Boże (Hbr 10,7). Ewangeliczna działalność Jezusa była nasycona modlitwą. Oczarowani Jego sposobem modlenia się uczniowie prosili: Panie, naucz nas modlić się (Łk 11,1). Ostatnim Jego słowem na krzyżu była modlitwa: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego (Łk 23,46).
Kontynucja ducha Jezusowej modlitwy. Duch Jezusowej modlitwy nie zaniknął z chwilą Jego odejścia z tej ziemi, lecz trwa nadal. Ten, na którym spoczął Duch Pański (Łk 4,18), tegoż Ducha udziela tym, którzy trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa i braćmi Jego (Dz 1,14). Młody, zrodzony z Ducha Świętego Kościół, trwał w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (Dz 2,42). Wspólnota Ludu Bożego kontynuuje rozpoczęte przez Jezusa dzieło, a zarazem nie może zapomnieć o trwaniu na modlitwie na wzór zgromadzonych w Wieczerniku Apostołów wraz z Maryją. Tak i teraz, jeśli wierni gromadzą się wraz z kapłanem na modlitwie, wykonują pieśń chwały? Co więcej, jest to modlitwa Chrystusa i Jego Ciała zwrócona do Ojca (KL 84).
Kościół, Mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, jest wspólnotą modlącą się; jest to jego zasadnicza cecha, z której nie może zrezygnować. W tym celu Jezus zesłał Ducha Świętego jako Źródło i natchnienie modlitwy. Św. Paweł, który doświadczył mocy Ducha Świętego, pisze: Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8,26).
Modlitwa jest łaską ? nieocenionym wprost skarbem. Jeśli sercem ?zanurzam się? w modlitwę, współdziałam z Duchem Świętym w budowaniu Królestwa Bożego. Jeżeli nie modlę się, lub modlę się źle, pozbawiam się łask przewidzianych mi przez Boga i osłabiam wspólnotę Kościoła. Jak bardzo powinniśmy dziękować Duchowi Świętemu za łaskę, że zechciał ukazać nam piękno modlitwy i otworzyć jej skarbiec.
Ks. Włodzimierz Wielgat