Każdy człowiek wystawiony jest na pokusy, zmieniają się jedynie jej forma i przedmiot, a także intensywność i częstotliwość. Bóg dopuszcza kuszenie dla zahartowania duszy i pobudza do czujności („moc w słabości się doskonali” – 2 Kor 12,9). Biblijne opisy kuszenia pozwalają ustalić pewne etapy pokusy:
- zbliżanie się kusiciela, kuszenie nie jest ciągłe (rozpoznać swój czas pokusy;
- insynuacja, Szatan wzbudza wątpliwość odnośnie podstawowych prawd, zwłaszcza religijności, moralności czy prawdy;
- dialog, człowiek podejmuje niby-problem, prostuje ewentualny błąd, ale zarazem poszerza go;
- propozycja zła, zwykle podczas dialogu bezpośrednio lub pośrednio proponowane jest zło, przybierające pozorną postać dobra;
- namysł i wahanie;
- zgoda woli czyli decyzja, materializacja pokusy może się także dokonać intencjonalnie w myśli, w zamiarze którego realizacji może coś przeszkodzić;
- rozczarowanie, wstyd i wyrzuty sumienia.
Sama pokusa nie jest jeszcze czymś złym, dopiero kiedy człowiek jej ulegnie popełnia grzech. Warto przyjrzeć się tym podstawowym grzechom głównym.
- Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu (łakomstwo, obżarstwo). Sposób patrzenia na jedzenie, człowiek kupuje i konsumuje nawet to, czego tak naprawdę nie potrzebuje i nie chce kupować i konsumować. Lekarstwem jest umiarkowanie i post. Człowiek nie został stworzony po to aby konsumować ale by wchodzić w komunię z osobami i z Bogiem.
- Nieczystość (lubieżność, rozpusta, bezwstyd, namiętność, nierząd, nie-rząd, czyli brak rządzenia sobą). To nie tylko uczynki względem siebie, innych ale też spojrzenia, pragnienia, myśli, zanik poczucia wstydu. Lekarstwem jest wstrzemięźliwość i wierność w małżeństwie, dziewictwie, celibacie dla osób konsekrowanych, samotnych, owdowiałych.
- Chciwość (skąpstwo, zachłanność, sknerstwo). Chciwość umieszcza się na pierwszym miejscu spośród wszystkich wad głównych. Przez nią ludzie dopuszczają się wielu innych grzechów, niszcząc życie swoje i innych. Według E. Fromma chciwość jest formą patologii, zahamowaniem rozwoju osobowego człowieka, ponieważ szuka nieskończoności i nadprzyrodzoności w niewłaściwym miejscu. W języku łacińskim ma dwa znaczenia: nadmierne pożądanie i zdobywanie pieniędzy, a drugie to skąpstwo, czyli chęć zatrzymania jak największej ich ilości dla siebie oraz nieumiejętność dzielenia się z innymi.
- Gniew. Powoduje wzburzenie ducha, „zaciemnienie umysłu”. Gniew i agresja często rodzą się z poczucia krzywdy, niedocenienia, poniżenia człowieka, co może powodować chęć zemsty. Lekarstwem jest umiejętność ciągłego przebaczania.
- Lenistwo (brak troski, zobojętnienie, ociężałość ducha, bierność, znużenie, znudzenie, bezczynność). Lenistwo może ograniczać miłość do Boga i prowadzić do znużenia praktykami ascetycznymi, do zniechęcenia i rezygnacji z wcześniejszych planów. Lekarstwem jest postawa rzetelności, sumienności i obowiązkowości.
- Zazdrość. Może przerodzić się w nienawiść, która z kolei może prowadzić wprost do wyrządzenia zła innej osobie. Zazdrość może pociągać za sobą różne sposoby poniżania drugiego człowieka. Wśród nich prym wiodą: obmowa, oszczerstwa, obelgi, donosicielstwo, intrygi oraz fizyczna krzywda. Ponadto niekiedy wada ta przeradza się w niezdrowe współzawodnictwo lub rywalizację, którym towarzyszy zwykle zawiść podszyta chorobliwymi ambicjami. W ostatecznym rozrachunku zazdrość może prowadzić do uczucia wielkiego smutku, który zabija wszelką radość życia. Pierwszym krokiem, który należy uczynić, aby nie popełniać grzechu zazdrości, jest rozwijanie i praktykowanie na co dzień cnoty pokory. Człowiek pokorny zna bowiem swoje ograniczenia i słabości. Drugim zaś krokiem jest pielęgnowanie w sobie braterskiej miłości. Kiedy bowiem kogoś kochamy, nie zazdrościmy mu, ale cieszymy się z jego szczęścia, bo poniekąd staje się ono także naszym udziałem.
- Pycha. Pycha to wielkie JA. W istocie oznacza detronizację Boga. To grzech przeciw pierwszemu przykazaniu Dekalogu. Miejsce Boga zajmuje bałwochwalcze ego. Nie pozwala zgiąć kolan przed kimś innym. Przeciwieństwem pychy jest pokora. Człowiek pyszny jest wewnętrznie nieszczęśliwy, brak mu pokoju, harmonii z innymi i światem. Jego życie jest walką i samotnością. Odchodząc od poddania się woli Bożej, wyznacza samozwańczo wszystko w swoim życiu, narażając się na zasadnicze niezrozumienie historii, którą sam tworzy. Nie dorasta nigdy do swojego powołania. Nie odtworzy w sobie tej prawdy, że stał się „na obraz i podobieństwo Boże”. Lekarstwem na pychę staje się regularny, rzetelny rachunek sumienia, częsta spowiedź. Konfrontowanie wszystkich swoich myśli, pragnień, poczynań ze Słowem Bożym, a także postawa słuchania drugiego człowieka i jego braterskich upomnień.
By nie popaść w grzechy główne potrzeba wielkiej czujności, jak też delikatności w kontaktach z ludźmi. Najczęstsze grzechy przeciw drugiej osobie to: urzeczowienie osoby do własnych celów; karanie osoby (słownie, fizyczne) gdy nie odpowiada na moje oczekiwania; ironizowanie na temat drugich osób; fałszywe współczucie, pocieszanie; osądzanie; cenzurowanie osoby; szkalowanie, zniesławienie, powielanie negatywnych informacji; wścibskość, zbieranie informacji; sondowanie; klasyfikowanie; etykietowanie; seksualizacja; paternalizm, materializm („tatkowanie”, „matkowanie”,); dominacja; manipulacja; niezezwalanie drugiej osobie na rozwój, wzrastanie, dojrzewanie uniezależnianie się.
Lekarstwem jest częsta spowiedź, która leczy, uzdrawia i przybliża nas do Boga pełnego miłości i przebaczenia.
Rozważanie biblijne
20 czerwca – poniedziałek XII tygodnia zwykłego
Osądzanie
Wiemy, że Jezus był pytany przez uczonych w Piśmie o najważniejsze przykazanie. Być może my również się zastanawiamy nad ich hierarchią. A może warto byłoby się pokusić o sporządzenie innej listy? Tej mianowicie, które przykazania przychodzi nam najtrudniej zachować. Na pewno ich kolejność dla każdego z nas byłaby różna, ale czy na pierwszym miejscu nie pojawiłoby się dzisiejsze wezwanie: nie osądzajcie. Tak przecież trudno jest nam uniknąć osądzania. Więcej, bardzo często specjalizujemy się w tej dziedzinie. Każda myśl o innych, spojrzenie czy rozmowa przybierają wymiar wartościujący. To osądzenie odbywa się według miary Mającej źródło w naszej pysze lub zazdrości. A osąd przecież należy do Boga.